Przejdź do treści
FotoBrys
  • Strona główna
  • O mnie
  • Galeria
  • Oferta
    • Śluby
    • Komercyjne
  • Kontakt
  • Blog

Blog

balans bieli

Balans bieli

  • 27 lutego, 2023

Podstawowym czynnikiem odpowiedzialnym za to, żeby w ogóle dało się zrobić zdjęcie jest światło. To ono odbija się od przedmiotów i pada na matrycę aparatu, pozwalając uzyskać ich obraz. Jednak poza tą podstawową funkcją jest jeszcze jedna – nadanie obrazowi barwy. Fotograf, chcąc zapanować nad efektem uzyskanym za pomocą światła, musi opanować korzystanie z funkcji jaką jest balans bieli.
Balans bieli jest niczym innym, jak dostosowaniem parametrów aparatu do panującego wokół oświetlenia. Każde źródło światła ma swoją charakterystyczną temperaturę barwową, co wpływa na wygląd kolorów na zdjęciu. Tymczasem ważne jest, żeby kolorystyka zdjęcia była poprawna, czyli aby białe elementy na zdjęciu były rzeczywiście białe, a kolory były odwzorowane jak najwierniej.
W większości przypadków na jednym planie zdjęciowym występuje kilka źródeł światła o różnej temperaturze barwowej np. sztuczne oświetlenie z lamp miesza się ze światłem dziennym, wpadającym przez okno. W związku z tym poleganie na predefiniowanych ustawieniach balansu bieli lub ręczne ustawianie go za pomocą wprowadzania do aparatu przybliżonej temperatury w stopniach Kelvina nie zbyt efektywnym sposobem.
Balans bieli można precyzyjnie ustawić na kilka sposobów. Pierwszym jest użycie szarej karty. Polega on na ustawieniu aparatu na tryb ręczny, wykonaniu zdjęcia karty pokrytej tzw. szarym 18%. Następnie tego zdjęcia używa się do ręcznego ustawienia balansu bieli. Aparat na podstawie otrzymanej próbki szarości wylicza parametry dla innych kolorów.
Nowocześniejszą technologią, ale działającą na tej samej zasadzie, jest ExpoDisk. Od szarej karty różni go to, że przykłada się go bezpośrednio do obiektywu i robi się przez niego zdjęcie w kierunku źródła światła, mającego oświetlać obiekt na fotografii. Dysk działa jak filtr i przepuszcza tyle promieni, że uzyskany obraz odpowiada osiemnastoprocentowej szarości – tak jak w przypadku szarej karty.
Innym sposobem na uzyskanie precyzyjnego balansu bieli jest pracowanie nad nim w postprodukcji zdjęcia. W tym celu trzeba mieć odpowiednio skalibrowany monitor, żeby nie przekłamywał kolorystyki i fotografować w bezstratnych formatach DNG lub RAW. W przeciwieństwie do plików JPEG, gdzie balans bieli jest trwały i trudno go zmienić bez utraty jakości obrazu, pliki RAW oraz DNG pozwalają na elastyczną edycję balansu bieli w późniejszym czasie, co jest bardzo przydatne w przypadku, gdy na przykład później zmieniamy zdanie co do kolorystyki zdjęcia.
Złapanie idealnego balansu bieli jest szczególnie ważne w przypadku fotografii produktowej. Zdjęcia te są zamieszczane w katalogach i ofertach internetowych, więc realistyczne odwzorowanie kolorów to coś więcej niż tylko kwestia estetyki. To także budowanie wiarygodności przez daną markę. W świecie zdominowanym przez przekaz wizualny, od fotografa zależy nie tylko zadowolenie bezpośredniego klienta, ale także tych, którzy będą kupowali jego produkty.
Nieco inaczej ma się sprawa w przypadku sesji zdjęciowych. Tu jest pole na artystyczne łamanie reguł. Na przykład fotografie młodej pary wcale nie muszą idealnie odwzorowywać rzeczywistości. Tu celem jest oddanie nastroju chwili. W imię tego dopuszczalne jest przesunięcie balansu bieli w stronę ciepłych barw, żeby dodać zdjęciom odrobinę romantyzmu. Z kolei zmiana ustawień w kierunku zimniejszego światła pozwala wydobyć mroźny charakter scen uwiecznianych zimą i sprawić, że odbiorca niemal poczuje chłód śniegu, z którego dzieci lepią bałwana.
Niezależnie od wybranego sposobu, dobieranie balansu bieli jest rzeczą, na którą trzeba zwrócić uwagę podczas robienia zdjęć. Dzięki temu fotograf może ukazać uwieczniane obiekty lub osoby w różnym świetle. Dosłownie! Musi więc je odpowiednio ustawić.

blog

Trójpodział kadru

  • 4 grudnia, 2022

Jedną z pierwszych rzeczy, których uczy się każdy adept sztuki fotograficznej jest trójpodział kadru. Nawet ci, którzy zajmują się tą dziedziną tylko amatorsko z pewnością kojarzą charakterystyczne cztery linie, dwie pionowo i dwie poziomo, dzielące kadr równo co jedną trzecią wysokości. Obecnie wiele smartfonów ma funkcję wyświetlenia takiej siatki na ekranie, żeby ułatwić złapanie odpowiedniego ujęcia. Jednak czy bezwzględne zastosowanie zasady trójpodziału kadru sprawi, że nasze zdjęcie będzie dobre? Niekoniecznie – żeby korzystanie z tej reguły służyło fotografowi i jego pracom, trzeba zrozumieć o co w niej naprawdę chodzi.

Warto zacząć od początku, czyli skąd się wzięła zasada dzielenia obrazu na trzy poziome i pionowe części. Po raz pierwszy opisał ją angielski malarz John Thomas Smith w 1797 roku. Poszukiwał on idealnej proporcji między jasnymi i ciemnymi elementami na obrazie. W wypadku pejzaży, które opisywał, stwierdził, że najbardziej harmonijnie wyglądają te, w których ziemia stanowi dwie trzecie kompozycji. Była ona tym ciemniejszym obszarem, natomiast niebo stanowiło źródło światła. Podobnie sprawa się miała się z kompozycją w poziomie – ściana lub inny poziomy przedmiot powinny kończyć się w dwóch trzecich długości obrazu. Trójpodział jest więc starszy niż sama sztuka fotografii, ale dotyczy jej w takim samym stopniu jak obrazów, do których pierwotnie się odnosił.

Co więcej reguła, podyktowana początkowo wyczuciem artysty okazała się bardzo skuteczna – nie tylko się przyjęła, ale również przetrwała ponad dwuwiekową próbę czasu. Na dodatek współczesne badania wykazały, że ma ona swoje wręcz biologiczne uzasadnienie. Przecięcia się linii, wyznaczających kolejne części obrazu (technika jego wykonania nie ma znaczenia) tworzą tak zwane mocne punkty. Dla ludzkiego oka są one bardzo wygodnymi obszarami do zawieszenia wzroku, ponieważ znajdują się dość daleko zarówno od brzegów, jak i od centrum obrazu. Spojrzenie większości ludzi wędruje po nich, tworząc odwróconą literę „N”. Taka informacja jest bardzo przydatna fotografom, ponieważ pozwala z całkiem dużym prawdopodobieństwem określić, w których miejscach umieścić najważniejsze obiekty na zdjęciu. Ponadto wiedząc, co odbiorca zdjęcia instynktownie uzna za ładne i harmonijne, łatwiej jest komponować fotografie, które znajdą uznanie w szerszym gronie.

Jednak zasada trójpodziału kadru nie jest tabu, którego nie można łamać. Kadry uzyskiwane za jej pomocą są bez wątpienia czyste, intuicyjnie odbierane za fachowe i przemyślane, kompozycyjnie bez zarzutu…Ale niekiedy właśnie przez swoją poprawność nie wywołują żadnego wrażenia. Dlatego twórcy, którzy doskonale zdają sobie sprawę z potęgi tej zasady czasami decydują się ją złamać. Pozwala to uzyskać efekt zaskoczenia, bo mózg odbiorcy rejestruje zaburzenie harmonii i wchodzi w tryb „coś tu jest nie tak”. To z kolei wyostrza zmysły i przykuwa uwagę, a o to właśnie chodzi. Taktykę świadomej rezygnacji z kompozycyjnego konwenansu stosowali m.in. Ansel Adams i Quentin Tarantino, ale też wielu innych wielkich fotografów, filmowców i malarzy. Tylko ci, którzy wiedzą jak ważna dla odbiorcy jest harmonia w kadrze, mogą sobie pozwolić na lekkie rozdrażnienie widza przez chwilowe odejście od ogólnie przyjętych standardów.

Mimo wszystko w używaniu tego typu zabiegów trzeba wykazać się artystycznym wyczuciem i nie przeciągać struny. Szukanie oryginalności na siłę może obrócić się przeciwko fotografowi i zniweczyć cały efekt, jaki można by uzyskać przez prostotę ujęcia. Cała zabawa z kompozycją polega na wyczuciu i wysmakowaniu, jaki sposób pokazania danego obiektu na zdjęciu będzie najlepszy. W większości przypadków sprawdzają się stare sprawdzone sposoby na klasyczne kadrowanie, ale jako fotograf z pasją czasem lubię się podroczyć i ująć dany temat w kadrze trochę inaczej. To coś w rodzaju mrugnięcia do odbiorcy, żeby dać mu znać, że linie trójpodziału to dla mnie podpora, a nie klatka. 

Voigtländer

Voigtländer

  • 18 lipca, 2022

Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o firmie, o której wspomniałem już wcześniej przy okazji opisywania sprzętu, na którym pracuję – mianowicie o marce Voigtländer.

 

Firma ta powstał już w 1756 roku w Wiedniu, co czyni ją najstarszym przedsiębiorstwem w branży fotograficznej na świecie. Początkowo zajmowała się produkcją przyrządów pomiarowych i optycznych, takich jak kompasy czy lornetki, ale ostatecznie to urządzenia fotograficzne stały się flagowymi produktami Voigtländera. Przez dziesięciolecia produkty z jego zakładów były uważane za najnowocześniejsze na rynku – to właśnie stamtąd wyszły pierwsze metalowe dagerotypy czy obiektyw Petzvala, który pozwolił skrócić czas naświetlania do mniej niż jednej minuty. Na ówczesne standardy były to prawdziwe nowinki techniczne, popychające do rozwoju cały świat fotografii.

 

Dzisiaj Voigtländer jest przede wszystkim producentem znakomitych obiektywów do aparatów niemal każdej marki. Szczególnie dobrze współpracują z aparatami Sony, co dla mnie, jako osoby pracującej na urządzeniach tej marki jest bardzo korzystne. Podczas gdy konkurencja prześciga się w wyposażaniu swoich produktów w skomplikowane mechanizmy wspomagające automatyczny dobór parametrów, Voigtländer stawia na starą dobrą szkołę ustawiania manualnego. W kręgach profesjonalnych popularna jest opinia, że ich obiektywy mają najbardziej precyzyjną optykę. Fotograf może ręcznie ustawić wszystkie parametry, co pozwala mieć pełną kontrolę nad uzyskanym efektem.

 

Jako osoba z zamiłowaniem do szczegółu, bardzo cenię sobie tę wolność i dlatego w mojej pracy chętnie korzystam z Voigtländerów. Precyzyjne ostrzenie pomaga skierować uwagę odbiorcy zdjęcia na konkretny detal lub zachwycić go głębią jakiegoś większego obiektu. Fakt, że te obiektywy nie robią nic za mnie, oprócz zarejestrowania ustalonego kadru, sprawia, że to ja kreuję obraz, a nie sprzęt, na którym pracuję.

dagerotyp

Dagerotyp

  • 15 czerwca, 202217 czerwca, 2022

Dagerotyp to unikatowy obraz fotograficzny pozytywowy, otrzymywany na metalowej płytce.

Metoda ta została opracowana w pierwszej połowie XIX wieku przez Josepha Nicéphore’a Niépce’a i Louisa Jacques’a Daguerre’a. Pierwszy raz zaprezentowana 7 stycznia 1839 roku, stała się wydarzeniem, które wielu uważa za początek fotografii.

Dagerotypia to metoda polegająca na długim naświetlaniu, odpowiednio przygotowanej pod względem chemicznym płytki w Camera Obscura i późniejszym poddaniu tejże płytki skomplikowanemu procesowi obróbki chemicznej.

Obraz dagerotypowy charakteryzuje się bardzo dobrą ostrością. Dobrze naświetlona płytka formatu 70×80 milimetrów, może rejestrować obraz o rozdzielczości 1000 megabajtów.

Metoda ta jednak różni się od współczesnej fotografii, która opiera się na negatywie. Czyli filmie fotograficznym w przypadku fotografii analogowej lub matrycy w aparacie cyfrowym, dzięki którym możemy wykonać nieskończoną ilość pozytywów, czyli popularnie mówiąc odbitek fotograficznych.

Dagerotyp to dzieło fotograficzne, które jest niepowtarzalne, ponieważ samo w sobie jest pozytywem z którego nie można wykonać żadnych odbitek. Tak jak dzieło artystyczne, jest jedyne i unikatowe, przez co jego wartość, w dzisiejszych komercyjnych czasach żyjąc wśród powtarzalnych sprzętów, jest jeszcze bardziej wysoka niż w czasach gdy dagerotyp został wynaleziony.

blog

Matryca monochromatyczna

  • 13 maja, 202213 maja, 2022

Fotografia zachwyciła mnie jeszcze w czasach analogowego filmu czarno-białego, który był wystarczający do dokumentowania wspaniałych chwil. Zanim pojawiły się kolorowe filmy fotograficzne, piękne momenty „odmalowywane” były za pomocą gry światła i cienia.

Nawet teraz, mimo że kolorowe zdjęcia zdominowały rynek fotograficzny, ja mam duży sentyment do fotografii czarno-białej. Moim zdaniem, to ponadczasowy styl. Dzięki niemu koncentrujemy się na treści, wydarzeniu, osobie. Przez to, że nie skupiamy się na barwach, możemy zwrócić uwagę odbiorcy na detale, które wcześniej były przytłaczane przez kolor. Na zdjęciu monochromatycznym łatwiej jest dostrzec takie subtelności jak kompozycja, błysk w oczach lub faktura materiału. Pozwala to stworzyć niepowtarzalny klimat zdjęcia, a ta nastrojowość wywołuje emocje. Czarno-białe zdjęcia są nieco bardziej tajemnicze i odrealnione. Różnią się od świata jaki widzimy na co dzień.

Wraz z rozwojem technologicznym weszła do użytku matryca cyfrowa. Ona z założenia ma realizować kolorowy obraz w dobrej jakości. Atrakcyjne połączenie tych dwóch cech zdawało się, że pogrąży fotografię czarno-białą jako relikt przeszłości. Jednak tak się nie stało. Wciąż znajdują się pasjonaci, którzy cenią sobie monochromię. Wobec tego wielu widzi dwa wyjścia: korzystać z efektów oferowanych przez programy graficzne i liczyć się ze stratami na jakości, albo zrezygnować z wygody używania nowoczesnego sprzętu i wrócić  do fotografowania aparatem analogowym z wykorzystaniem czarno-białego filmu fotograficznego.

Jest jednak trzecie rozwiązanie – znacznie ciekawsze. W świecie fotografii cyfrowej są aparaty rejestrujące obraz tylko w czerni i bieli. W efekcie otrzymujemy fotografie o wyższej jakości niż przy tradycyjnej matrycy kolorowej. Chociaż pozbawione koloru, fotografie mają lepszą ostrość, mniejsze zaszumienie, wyższą rozdzielczość i większą rozpiętość tonalną.  Jest to rozwiązanie na tyle wyjątkowe, że wielu fotografów nie zdaje sobie sprawy z istnienia tego typu urządzeń. Mnie one fascynują, bo pozwalają uzyskać „prawdziwe” czarno-białe zdjęcie ze wszystkimi wspomnianymi wcześniej zaletami. Jako osoba, która wychowała się na czarno-białej fotografii, nie mogę nie patrzeć na to bez sentymentu.krasnale, bluszcz. monochromatyczne

Ostatnie wpisy

  • Balans bieli 27 lutego, 2023
  • Trójpodział kadru 4 grudnia, 2022
  • Głębia ostrości 11 września, 2022
  • Voigtländer 18 lipca, 2022
  • Fotografia czarno-biała 21 czerwca, 2022

Kategorie

  • balans bieli
  • blog
  • dagerotyp
  • Galerie
  • Voigtländer

bluszcz czarno-białe dagerotyp dzieło fotografia historia krasnale monochrom pozytyw

Theme by Colorlib , website by M.Byczkowski
Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Informacje zapisane w plikach cookies służą zapewnieniu maksymalnej wygody użytkowania strony. Jeżeli wyrażasz zgodę na używanie plików cookies kliknij Tak. TakNie
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT
 

Loading Comments...
 

You must be logged in to post a comment.