Przejdź do treści
FotoBrys
  • Strona główna
  • O mnie
  • Galeria
  • Oferta
    • Fotografia Architektury
    • Fotografia Wnętrz
    • Fotografia Przemysłowa
    • Fotografia Produktowa
    • Fotografia Reklamowa
    • Fotografia Targowa
    • Fotografia Techniczna
    • Fotografia Patentowa
    • Fotografia Archiwizacyjna
    • Fotografia z Drona
    • Galeria
  • Kontakt
  • Blog

Obiektywy

Dzisiejszy wpis będzie dosyć osobisty – chciałbym Wam opowiedzieć o sprzęcie  towarzyszącym mi na mojej fotograficznej drodze – obiektywach. Nie będzie to przegląd najnowszych czy najpopularniejszych modeli, a raczej nieco sentymentalny rzut oka w przeszłość. Sprzęt jakiego używałem zmieniał się wraz z postępem technologii i wraz ze mną. Jednak każdy obiektyw, jaki miałem okazję używać, był kolejnym etapem przygody z  fotografią.

Pierwszym typem obiektywów z jakimi miałem do czynienia w latach osiemdziesiątych, kiedy na poważnie zainteresowałem się tą dziedziną, były manualne ze stałą ogniskową i dobrym światłem. Taka kombinacja cech sprawiała, że żeby wykonać  porządne zdjęcie, trzeba było sprawnie zgrać kilka czynników.

Przede wszystkim ręczne ustawianie ekspozycji i ostrości. Ówczesna technologia nie wybaczała błędów. Złe dobranie parametrów skutkowało zmarnowaniem klatki na szpulce filmu. Jednak taka twarda szkoła zmuszała do uważnego używania dostępnej wiedzy i narzędzi. Nie było pstrykania na oślep, walczyło się o każdą fotografię. Po drugie, o umiejętność bycia we właściwym miejscu. Stałoogniskowe to nie zoomy oczywiście, co oznacza, że trzeba się było trochę nachodzić za dobrym ujęciem. Chciało się zrobić zbliżenie, trzeba było podejść bliżej. Wymuszało to pewną dynamikę i bycie razem z bohaterem swojego zdjęcia.

Pomimo braku wielu ułatwień, jakie oferują nam współczesne obiektywy, te z lat osiemdziesiątych miały istotną zaletę – dobre światło. Przez to, że przechodziło przez nie dużo promieni, można było fotografować w ciemniejszych pomieszczeniach. Przysłona w tych obiektywach mogła być otwarta bardzo szeroko, bo aż f/2.8, f2,0 lub f/1.8, a w droższych modelach aż f/1.4. Takie parametry nawet dla wielu dzisiejszych obiektywów są nieosiągalne. Dzięki nim można było osiągnąć bardzo ciekawe efekty w słabszym oświetleniu lub robić zdjęcia szybko przemieszczających się obiektów.

W latach dziewięćdziesiątych technologia wykonała krok do przodu. Pojawiły się tak zwane zoomy. To był prawdziwy szał. Ogniskowa nowych modeli mogła się zmieniać od 28 do 70 lub od 35 do 80. Jednym obiektywem można było robić bardzo różne zdjęcia, co było niezwykle praktyczne. Zamiast torby z kilkoma obiektywami można było mieć jeden wielofunkcyjny. Rosnąca popularność zoomów sprawiła, że to wygodne rozwiązanie stało się w zasięgu moich finansów. Pod wieloma względami ułatwiło mi to pracę, ale nie była to technologia bez wad.

Zoomy miały w porównaniu do stałoogniskowych poprzedników dość słabe światło. Standardowe wartości mieściły się w zakresie od f/4 do f/5.6 lub więcej. O balansowaniu tej niedogodności za pomocą zmiany ISO nie można było w ogóle myśleć. Cały czas królowały wtedy aparaty analogowe, do których wkładało się film o stałej czułości. Jednak zoomy przyniosły ze sobą jeszcze jedną funkcję – autofocus, który co prawda nie rozwiązywał problemów ze światłem, ale zdejmował z fotografa ciężar myślenia o ostrzeniu i pozwalał przenieść więcej uwagi na odpowiednie ustawianie ekspozycji.

Z biegiem lat aparaty analogowe zostały zastąpione przez urządzenia cyfrowe. Wraz z nimi przyszła też możliwość cyfrowej obróbki obrazu, więc bardziej opłacało mi się zainwestować w nową lustrzankę cyfrową i używać zooma jako obiektywu, niż wyszukiwać rzadkie i bardzo kosztowne obiektywy z dobrym światłem do starego analoga.

Wraz z nadejściem lat dwutysięcznych, na rynku zaczęły się pojawiać zoomy z coraz lepszą światłosiłą. To, co kilka lat wcześniej było smaczkiem dostępnym tylko dla nielicznych, powoli wchodziło do standardu. W końcu i w mojej kolekcji pojawiły się obiektywy zmiennoogniskowe z przysłoną f/2.8. Łączyły one w sobie wygodę starych zoomów i światło moich pierwszych stałoogniskowców. Na tamtym etapie myślałem, że naprawdę niewiele im brakuje do ideału.

Jednak dziesięć lat temu pojawiła się jeszcze jedna nowinka – aparaty bezlusterkowe, które bardzo dobrze współpracują z stałoogniskowymi obiektywy z automatycznym ustawianiem ostrości z możliwością otwarcia przysłony do f/1.8. Precyzja i jakość zdjęć robionych za pomocą takiego duetu jest prawie spełnieniem moich marzeń. W przeciwieństwie do w pełni zautomatyzowanych obiektywów z dużym spektrum ogniskowych, stałki są małe i lekkie. Poza tym budzą we mnie dużą sympatię. Z jednej strony pozwalają mi mieć pełną kontrolę nad uzyskanym efektem, a z drugiej mają w sobie nutę „oldschoolu”. W pracy nadal korzystam z bezlusterkowca i zoomów, jednak na własny użytek i do celów twórczych myślę o zestawie, składającym się z cyfrowego bezlusterkowca i kilku manualnych obiektywów o stałej ogniskowej. Ciekawe… zacząłem przygodę z fotografią od podobnych obiektywów. Czyżby historia zataczała koło?

Podziel się:

  • Click to share on Twitter (Opens in new window)
  • Click to share on Facebook (Opens in new window)

Related

Czułość matrycy
Aparaty fotograficzne
  • Facebook
  • Instagram

Ostatnie wpisy

  • Aparaty fotograficzne 8 listopada, 2023
  • Obiektywy 4 października, 2023
  • Czułość matrycy 27 lipca, 2023
  • Wieloplanowość na zdjęciu 13 czerwca, 2023
  • Złota i niebieska godzina 27 marca, 2023

Kategorie

  • aparaty fotograficzne
  • balans bieli
  • blog
  • Czułość matrycy
  • dagerotyp
  • Galerie
  • Voigtländer
  • wieloplanowość na zdjęciu
  • złota i niebieska godzina

bluszcz czarno-białe dagerotyp dzieło fotografia historia krasnale monochrom pozytyw

Theme by Colorlib , website by M.Byczkowski
Ta strona wykorzystuje pliki cookie. Informacje zapisane w plikach cookies służą zapewnieniu maksymalnej wygody użytkowania strony. Jeżeli wyrażasz zgodę na używanie plików cookies kliknij Tak. TakNie
Privacy & Cookies Policy

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT
 

Loading Comments...
 

You must be logged in to post a comment.